Urodziny. Lubię je. Zresztą jak tu nie lubić, skoro rano rzuca się na mnie trójka dzieci z laurkami, a od męża dostaję wymarzonego , wyczekanego, wywzdychanego Garmina :)
Oczywiste jest to, że trzeba go było wypróbować. Rano pogoda spłatała psikusa: przyszła obrzydliwa odwilż, z deszczem. Padający od paru dni śnieg w oczach zamieniał się w mokrą breję.
No ale zegarek, nowiuśki, świecący, nówka sztuka nie śmigana - nooo niech przestanie padać!
Przestało.
Było...ciekawie. Mąż to określił mianem "snow&water protection". Owszem, czasem chodniki były odśnieżone częściej jednak lądowało się w gęstej śniego- brei. Dzikie podskoki, slalomy i inne karkołomne figury średnio pomagały: po 5 minutach w butach nam chlupało. Po następnych pięciu mąż rozbryzgując wodę z kałuży i zapadając się w topiący się śnieg po kostki, stwierdził: "A wiesz, ja już cię rozumiem o co Ci chodziło, gdy pisałaś na blogu, że jak się biega to jest się ponad tą całą zimę". Rzeczywiście chwilami wyglądało to zabawnie: ludzie opatuleni w kurtki, szaliki, ostrożnie drepczący przez roztopy, a pomiędzy nimi para wariatów w geterkach, cienkich bluzach i oczojebnych butach (to ja) zasuwa do przodu nie zważając na wodę i śnieg.
Po 9 kilometrach skierowałam się w kierunku domu, uznając,że już wystarczająco przegięłam z dystansem - przecież miałam się oszczędzać ze względu na pobolewającą nogę.
Ach, ale ten Garmin. I słoneczko, które wyszło zza chmur. I urodziny. I chwilowo miałam w nosie wszelkie zasady.
To był bardzo sympatyczny dzień.
Ha, wkrótce powitamy Cię w klubie garminoholików ;-)
OdpowiedzUsuńja już go kocham i wielbię :) I te kolorki! Ja jestem fanką wszelkich niebieskości i turkusów:)
UsuńAga, dziś juz pewnie spóźnione, ale przesyłam serdeczne uściski z okazji urodzin. nie wiem czego można życzyc biegaczom - moze sprzyjającej pogody - nie za goracej, nie za zimnej, nie za mokrej i niezbyt prażącej słońcem ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci bardzo!
UsuńAga, jak Twoj garmin? Ja uzywalam 110, ale te styki mi przestaly kontaktowac i oddalam na gwarancji. Rozwazam wymiane na 605, polecasz?
OdpowiedzUsuńJa mam 610 i nie narzekam na razie.
UsuńCo robicie 16 sierpnia w piątek? :))
Zapewne 610 mialam na mysli ;)
UsuńHmm, 16 sierpnia? Czyzbysmy mieli gosci z Polski na motocyklach??
Nie narzekam na mojego garmina. Można go też używać na rowerze - tylko trzeba przestawić dyscyplinę sportu.
OdpowiedzUsuńNa to wygląda, że będziecie mieć gości :)) Plus minus jeden dzień. Tibor jest w trakcie rozplanowywania trasy per dni.
Jestesmy w domu w kazdym razie. Dajcie znac kiedy i ile osob, przygotujemy nocleg, obiad/kolacje i co tam jeszcze trzeba!
UsuńBędziemy we dwoje :)
UsuńZarezerwujcie sobie wtedy troche czasu, zebysmy Wam okolice pokazali!
Usuń