
Zacznę od chwalenia się prezentami. Jakoś tak przez przypadek z bieganiem były związane: i fajny komplet bielizny termicznej do aktywności wszelakiej. I getry kompresyjne (takie kompresyjne kompresyjne wery prawdziwe). I wreszcie gwóźdź programu. List. Z samej Laponii od samego Mikołaja :) O, zobaczcie:
Tak więc niespodziewanie drugą połowę lutego już mam zaplanowaną:)).
A...